Więc afryka zaniemogła, chociaż dobrze szła ostatnio co nawet pochwaliłem w tym wątku (może niepotrzebnie - chociaż to takie hydeparkowy wątek jest).
http://africatwin.com.pl/showthread....light=ga%BCnik
Ale nic tam...
I o co chodzi - po nordkapie w wakacje gaźnik przeszedł inspekcję. Mianowicie, czyszczenie, sprawdzenie dysz, sprawdzenie membran. Dysze ok, membrany ok. Poziom paliwa był według haynesa za wysoki więc obniżono. Śruby składu na 2 i 1/4. Synchro zrobione.
Efekt: świece kawa z mlekiem, jeździ dobrze na niskich obrotach i średnich.
I tak jeździłem po mieście przez ostanie 2 tygodnie. Rano w korkach, wieczorem w korkach, obroty średnie i było dobrze.
Dzisiaj wziąłem afrę za miasto i... szok... jedzie 120-125 max. Na 3 biegu do 7 tyś obrotów, na 4 do 6,5 tyś obrotów (max 115-120 km/h), na 5 biegu do 6 tyś obrotów i max 120-125 km/h - dalej nie chce.... Przed grzebaniem, wcześniej szła dobrze - zapakowana bardzo, bardzo mocno + dwie osoby - krótkie odcinki po 140-150 na autostradzie bez problemów...
Macie pomysły jakieś na to? Obniżony poziom paliwa?