W Polsce osoba decydująca w kwestiach wiz w konsulacie Algierii, wychodzi z założenia ze lepiej nie wydać, niż wydać i mieć później nieprzyjemności. Po drugie bez zaproszenia i akceptacji trasy ze strony agencji algierskiej wnioski nie były nawet rozpatrywane. Konsulaty w Romie i Milano wizy wydają, ale dziś najpiękniejszymi trasami nie da się pojechać jak kiedyś i południe jest w większości nie dostępne dla indywidualnego turysty, więc i chętnych co raz mniej. Patrząc na to co dzieje się w Libii, gdzie wszyscy już ze sobą o kontrole nad wydobyciem ropy wojują nic nie zapowiada poprawy, są dwa rządy które nigdy nie dojdą do porozumienia. Granica libijsko tunezyjska jest obstawiona giardia national i wojskiem z rozkazami aby strzelać do wszystkiego co zbliży się do granicy ze strony libijskiej.
Obiektywnie rzecz biorąc w Tunezji jest spokojnie nie ma zagrożenia, ale planując trasę trzeba liczyć się z tym że w każdym momencie mogą nakazać zwrócić, była tak sytuacja w zaszłym roku, po tym jak w okolicach Tataoine zjeby z is wdarli się terenówkami i zastrzelili kilkanaście osób w przygranicznych oazach, zanim zostali namierzeni przez wojsko. Po zamachach w Tunisie i Sfax powołano grupę do walki z terrorystami i chyba działa bo juz więcej nic nie dupło. Ja jadę jak co roku.
Zdrowia.
__________________
Proszę siadać, się nie wychylać, się nie opowiadać
I łaskawie i po cichu i bez szumu i bez iskier
Wypierdalać.
|