W połowie tego sezonu dwóch kumpli zgarnęło jakiegoś kolesia z trasy któremu padł taki motocykl. Podobno gasł , po jakimś czasie odpalał przejeżdżał kilkaset metrów i gasł ale też nie wkręcał się powyżej 3,5-4 tyś. Gość wracał z urlopu, bardzo mu się spieszyło a mieszkał gdzieś daleko od Lublina -300 czy 400 km, rano miał być w pracy.Zostawił motocykl u kumpla, pojechał busem, chłopaki mu to ogarnęli.Coś z pompą paliwa było, naprawili, nie wnikałem. W ramach próby dla pewności jeden z kolegów odbył jazdę próbną (kilkadziesiąt km). Zapytany o opinie o motocykl powiedział tylko tyle : wygodny ale NIE JEDZIE - przejechał się drugi i potwierdził -nie jedzie. Zaznaczę że sam nie jeździłem więc opinia jest zasłyszana jednak jeśli ktoś jest przyzwyczajony do szybkich motocykli musi koniecznie pojeździć przed zakupem żeby się nie rozczarować. A właściciel wrócił, przejechał się ,potwierdził że już wszystko ok i szczęśliwie dojechał do domu.
|