za grosze to juz kosmiczny fart

wczoraj bylo ogloszonko
wiertarka ws 15. ze stolem. z zewnatrz wygladała na prawde ładnie. 500zl. ogloszenie bylo od 40 minut. 12 wyswietlen. dzownie biore dzisiaj i nie targuje sie prosze pana!
przykro mi, wlasnie ktos po nia jedzie

takie rzeczy schodza w kwadrans.
ale mam swoja ws15 i tak juz

miesiac temu fundnalem jej nowe-nowe koła i uchwyt. i teraz krucze poczułem komfort
mialem wiertarke Dedra. i jesli potzrebujesz cos bardzo amatorsko, to mozesz kupic. wiertlo kobaltowe i przewiercilem na raz 10mm otwor, w 136 plaskownikach do ogrodzenia (6mm konstrukcyjna). fakt, byla goraca jak nie wiem. ale mozna przeciez bylo zrobic to na 3 raty. daje elegancki długi wiór.
stale narzedziowe, gorzej. ona ma słaby docisk - odgina się tez stolik (nalezy wsadzic pod niego jakis klocek) bo wypacza się kąt. ale docisk i tak jest wg mnei zbyt slaby. leca okruszki tylko a nie wióry. chcoiaz wiem, ze mnostwo osob z powodzeniem robi nimi stale narzedziowe.
sprzedałem dedre i mam ta WS. kupilem za 600zlotych, ale z poważnie wyłupanym kołem pasowym i peknieta sprezyna powrotu. sprezyny nie zorbilem do dzis (15zl?) ale koła są juz nowe. na niskiej predkosci, docisk na fula, i wierci wałki 50mm ze stali c45 na jeden raz (10mm) sztywność ma bardzo dużą.
w blasze 3mm mozna se pykać 15 otworów na minute.
prawda jest taka, ze od wiercenia z ręki, nawet ta dedra bedize duzo lepsza. nie bierz nawet pod uwage ''statywów''