A może to wcale nie wina gaziora, skoro tyle grzebiesz i bez zmian.
Może jakiś kabel gdzieś zwiera w przechyle i wyłącza zapłon, a silnik będąc w obrotach bez zapłonu zalewa się paliwem

Sprawdził bym elektrownię, podmienił moduł zapłonu, cewkę, fajkę, świecę, może w stacyjce coś się obluzowało...