Cd…
W drodze powrotnej do motocykla, ciągle zachwycamy się różnorodnością miasta. Przystajemy na moście westchnień i ruszamy dalej.
Chodząc po omacku, bez żadnej mapy wchodziliśmy czasami w ślepe zaułki co potęgowało nasz odbiór tego miasta. Można rzec, że zgubiliśmy się i na pewno tu zginiemy. To hasło towarzyszy nam od wielu lat naszych podróży i na pewno nic się nie zmieni. Kiedyś na pewno się zgubimy.
Skoro doszliśmy po omacku do największego placu to na pewno wrócimy do celu. Nasza intuicyjna orientacja w terenie sprawiła, że bez większych problemów wróciliśmy do naszego pojazdu. Na miejscu okazuje się, że w zabytkowej części miasta spędziliśmy 5 godzin. Non stop na nogach. Przebierając się w ciuchy motocyklowe, stwierdziliśmy wspólnie, że 5 godzin to ciągle mało. Moglibyśmy spędzić tam znacznie więcej czasu.
Cenny w Wenecji niższe na pewno nie będą. Miasto może zostanie ocalone przed zalaniem, i nadal będzie atrakcyjne - jak zawsze. Na koniec pojawia się pytanie, czy miasto stanie się czymś na wzór rozpoznawalnej wizytówki Czarnogóry jak wyspa Sveti Stefan, będącej siedzibą samych restauracji i hoteli, pozbawionej przesiedlonych uprzednio mieszkańców.
"Wenecja znika. Miasto oblegane przez turystów wkrótce umrze przez absurdalnie wysokie ceny".
Źródło: natemat.pl
– Już w 2030 roku jedno z najsłynniejszych włoskich miast może nie mieć mieszkańców – przewidują demografowie. Wenecja wyludnia się w zastraszającym tempie, bo wywindowane ceny czynią życie w mieście niemożliwie drogie. Na tyle, że nawet świetnie zarabiających gondolierów … >>>

Wyruszamy w stronę Alp. Mimo godziny 19:00 upał ciągle ogromny. Po wskoczeniu w ciuchy motocyklowe od razu oblewa nas pot. Ruszamy na północ w stronę Bolzano. Ronda, skrzyżowania ... może uda nam się dotrzeć za dnia na przedpole Alp. To daje pewność chłodnej i przyjemnej nocy.
…
Mniej miejscowości a co za tym idzie, rond czy skrzyżowań. Dostaliśmy przyspieszenia.
… mamy ten komfort aby wyłapać odpowiednie miejsce na dziki biwak.
… Ku naszemu zaskoczeniu znajdujemy odpowiedni zjazd i niespodziewanie znajdujemy się w korycie rzeki … W pobliżu dość hałaśliwy most, za plecami tory kolejowe oddzielone drzewostanem ale to na pewno lepsze miejsce, niż spanie w piekarniku.
… Wypatrzyliśmy odpowiedni zaułek. Dalsze brnięcie po różnej wielkości otoczakach mija się z celem.
… Idziemy nad wodę, zażyć ochłody. Chłodny browarek, woda, otaczająca nas natura to wszystko czego nam trzeba. Chwilę po naszym przybyciu widzimy parę zmierzającą w naszym kierunku. Widząc nas ...
cdn ...