No i poskladane . Linki faktycznie najpierw w manetce poukładałem a później zapiąłem do gaźnika i gaz odbija ładnie ze strzałem

Ale trzeba to kilka razy rozebrac i złożyc żeby się nauczyć . Króćce wymienione ssące , synchro zrobione i pomimo tego czasem sobie fuknie w wydech .. śruby od kolektorów dokręcone dobrze - nie mam pojęcia co powoduje te fuknięcia czasem . Synchro to nie wiem kiedy ostatnio miała robione bo rozrzut był spory ( ustawiam na rtęciowych waku )Jeszcze w przyszłości skład mieszanki trzeba będzie podrególowac - na razie tego nie ruszam . Spalanie miałem w granicach 6.0 .Może teraz po wymianie króćców i naprawie linek ssania ( odbijaja teraz zaworki )spadnie . Nie chodzi o ten litr w tą czy tamtą , ale lubie mieć wszystko dobrze . Dzieki wszystkim za użyteczne podpowiedzi .