Jeździliśmy z Locusem po UA , potrafi w fajnie prowadzić , a czasem to robi takiego offa , że ho ho

Wiem jedno , nie zdecydowałbym się na wyjazd na UA w czarną dupę tylko ze smartfonem, rożne rzeczy już widziałem.
Trzeba mieć: garmina i smartfona, wtedy wyjedzie się z każdej czarnej dziury.
A najważniejsze to mieć dobrych kolegów co pomogą wyciągnąć sprzęt z bagna