Alvani-Omalo to przyjemna szutrówka z ładną ekspozycją. Tak przyjemna, że zrolowałem tam Teresę w koryto rzeki, bom się zagapił

Ale z plecakiem to bym się tam nie wbijał. Z Omalo pamiętam głównie buractwo w pensjunie. Następnym razem ciągnę dalej do Dartlo, bo w Omalo niektórym palma odbija gdy widzą turystę. Jest jeszcze jedna odnoga na zachód z łącznika Omalo-Dartlo, też z chęcią sprawdzę. W ogóle to dlaczego wszyscy dojeżdżają tylko do Omalo?