Wpadł mi do głowy jeszcze jeden pomysł - pewnie głupi. Czas ucieka i niedługo większość z NAT pozostanie bez gwarancji. Jeśli do tej pory serwisy tak działają to widzę dla was czarność....dużą czarność  .
Danych dotyczących czujników pewnie nikt wam nie da (obawiam się, że nawet serwis nie ma). Póki nowe motocykle , może warto byłoby wszystkich zapędzić w jedno miejsce do łebskiego elektronika co by wam pomierzył wszystko co się da zmierzyć. Można by potem uśrednić dane i była by baza do dalszych napraw.
Jeśli natomiast po roku, lub dwóch zaczniecie sprzedawać NAT to też fajnie!!! Powstanie zgrabny rynek wtórny 
__________________
Ale tu nie Politechnika, tu trzeba myśleć, jak mawiał pewien bosman ;-)
Przestań naprawiać jak zaczynasz psuć!
Ludzie, którzy twierdzą, że czegoś nie da się zrobić, nie powinni przeszkadzać tym, którzy właśnie to robią.
|