Panowie, udało mi się zdobyć taką mapę. Już mam ogólny zarys pierwszej części wyprawy. Z lotniska w Gargamele zamierzam kierować się na północ, w góry Sierra Corleone, gdzie zamierzam spędzić około 4-5 dni z dala od cywilizacji. Spanie w namiocie, żarcie z puchy i poszukiwanie niewygód. Mam nadzieję, że jakiś niedźwiedź mnie nie pożre hehe. Senderos odpuszczam, ponoć pełno Cyganów. Początkowo rozważałem mały trekking na Sangre Cristo del Tortilla, ale za namową kumpla postanowiłem zamiast tego zobaczyć bagna La Pereira. I tu od razu pytanie: ktoś wie, czy mostem kolejowym da radę pokonać Rio des Maracas i czy warto się pchać do Santo Subito, żeby zwiedzić Museo National de San Escobar, czy lepiej od razu cisnąć wybrzeżem na Bahia de Esperal? Zamierzam tam wygrzać dupę na słońcu, popijając drinki z palemką, a po jakichś dwóch dniach polecieć dalej.
No i tu zasadnicze pytanie: co warto zobaczyć na południu kraju? Zostanie mi jeszcze 10 dni i chciałbym je jak najlepiej spożytkować.
__________________
"A w takiej Mongolii lejesz, gdzie chcesz. Gdzie chcesz, wysiadasz z samochodu i rozbijasz namiot. Lubię jeździć tam, gdzie była komuna i gdzie można rozbić namiot."
|