Mi po tamtejszych rejonach ogólnie dobrze się jeździ.No,może,poza centrami dużych miast.Choć może to wynikać z racji większej ostrożności i dopasowywania się do stylu jazdy lokalesów?
A, widzę,że za wielu alternatyw odnośnie dróg to w Kirgistanie nie ma

.
To pierwsze zdjęcie,z samotnym drzewem, to nawet w kalendarzu trampkowym jest

. A i drogi na kolejnych ujęciach,jakby znajome.
Na szczęście,już niedługo,bo za pół roku,znów tam będę.Tym razem sam.