Ścieżkę króla (caminito dle rey) lepiej atakować z partyzanta. Jestem na świeżo bo byłem w lutym. Mimo, że biletów w necie nie ma to mają sporą pulę do dyspozycji na miejscu dla tych, którzy przyjeżdżają bez rezerwacji (nie ma o tym mowy na stronie). Ja bez wcześniej kupionych biletów wszedłem grupą 17 osób a takich jak ja było sporo więcej. Plaże zajebiste są w Parque Nacional de Doñana. Polecam też jaskinie Cuelva de los Murcielagos (mało ciekawa wewnątrz ale dojazd zajebisty) i Nerja Caves.
Każdy zjazd z drogi głównej na taką klasy B czy C dostarczy fajnych krajobrazów a drogi są niezłe. Nie jeździłem offem. Różnice temperatur wybrzeże/interior są duże a do tego wieje. Nawet jak jest słonecznie i ciepło polecam zabrać membrany jak zapuszczasz się w interior.
Do Castellfollit de la Roca będzie kawał drogi

.
Góry w okolicach Malagi czy Sierra Nevada - wszędzie jest zajefajnie choć ja większość zjeździłem puszką. Gorąco polecam Junta de los Rios - totalne zadupie, zero turystów, brak zasięgu tel. Cisza, spokój i relaks. Najlepiej na 2 dni tam się wybrać z pałatką. Start jest tutaj:
https://www.google.pl/maps/place/36%...02!4d-3.699599
Wjazd 20 ojro za głowę i 5 za auto czy jakoś tak. Gdzieś już o tym pisałem.
Ważne aby być wcześnie czyli max do południa bo gościu może nie przyjechać i nie będzie chciał otworzyć. Nie wjeżdżać bez właściciela bo zamykają bramy i już tam zostaniesz.
Tak jak pisze Kajman kieruj się do Andaluzji. Obok Setenil de las Bodegas jest też ciekawa Ronda ale to już mocno turystyczne miejsce.
Z folklorystycznych miejscówek polecam Juzcar - pomalowane na niebiesko domki na promocję filmu o smerfach. Mnie się nie udało dojechać bo w lutym słońce dość szybko spadało i czasu brakło.