Jako że zorganizowałam kilkanaście motoimprez w życiu, pozwolę sobie zabrać głos.
I zacytuję Szparaga: "nie podoba się? zorganizuj sobie swój własny zlot!"
Wykup sobie sam pobyt w tym hotelu, na pewno za 70 zł (czy jak tam wyliczyłeś) właściciele zapewnią Ci dwa noclegi, zaprowadzą szlakiem na połoniny, zawiozą Ci bagaż i sprowadzą na dół, jak Ci się coś zepsuje w motku. Albo w Tobie.
Aha, tracka też Ci na pewno dadzą.
Właśnie przez takich ludzi tym, którym jeszcze się chce coś dla innych robić, wyparowuje cały entuzjazm.
Mam deja vu z pewną imprezą (gdzie Puszku zresztą byłeś) w Kotlinie.
Matjasowi też się po tym odechciało.
__________________
Grzeczne dziewczynki idą do nieba, niegrzeczne idą tam, gdzie chcą
|