Mimo wcześniejszych, pesymistycznych informacji jednak będę. A co lepsze - właśnie jadę z Łodzi. Pogoda r e w e l a c y j n a, drogi właściwie puste (przynajmniej poza ekspresówkami itp.). Co prawda będzie trzeba iść dziś spać, chociaż jeszcze nie wiem gdzie ale zapowiada się świetny weekend. Jutro rano ruszam od Złotego Stoku wzdłuż granicy. Życzę wszystkim bezpiecznego dojazdu. Do zobaczenia!
AKTUALIZACJA
Skoro już się pochwaliłem ruszeniem, to dopiszę że dojechałem żeby ktoś się nie martwił

Koncert powoli dobiega do końca, już na namiotu słyszę "Highway to hell". Jak kto głupi nie wyposażyłem się w koszulkę forumową, a przewodnika który mnie rozpoznał na parkingu (pozdrowienia

) gdzieś zgubiłem w ciemnościach. Integrowałem się losowo, za dnia pewnie będzie łatwiej.