Nie miałem wcześniej okazji się wypowiedzieć, bo kanapa czekała w kartonie.. w niedzielę zrobiłem 500 km na trasie Brzesko-Gorlice-Komańcza-Ustrzyki-Brzesko. Po pierwsze wreszcie dupa siedzi na swoim miejscu przez cały czas, a nie tak jak na oryginalnej kanapie w Trampku - co rusz w innym miejscu i jajami o bak. Po drugie wygoda.. po całym dniu dupa jak nowa. Po trzecie - wizualnie bez porównania na plus

Dzięki Zet!