Automatyczne zapalanie świateł jest już chyba obowiązkowe w większości nowych motocykli (jak nie we wszystkich)...
Mnie z kolei denerwuje czujnik rozłożenia stopki bocznej, który odcina zapłon. Jak się ten badziew zepsuje na jakimś zadupiu to nie pozwoli odpalić silnika.

Według producenta motocyklista to debil, który nie pamięta o włączeniu świateł i złożeniu stopki, więc trzeba go przymusić...