Świetnie sie czytało i oglądało. Rzadko się zdarza abym czytał z takim zaciekawieniem.Za słaby podróżnik i motocyklista jestem aby się wypowiadać na temat rozdzielania duetu, bo chyba ta sytuacja bardzo mnie zaskoczyła. Wydaje mi się że nie powinno dojść do tego. Nikt się nie zastanawiał nad tym co by było gdyby sytuacja wymknęła się spod kontroli. Ważne jest, że szczęśliwy powrót zaliczony, a najważniejsze że Mirko i Mati nie mają do siebie żalów (chociaż Mateusz nic się nie odzywa

). Co do przygotowania sprzętu. Myślę że można wielu sytuacją zapobiec, ale przeznaczenia nie oszukasz.
Lubię te forumowe przekomarzania, uwagi, docinki(byle kulturalne i na poziomie). Dużo można się z nich nauczyć, dowiedzieć, by kiedyś bezpiecznie uciec z domu. A Ty, Mirko, nie truj d..y że pisać nie umiesz. Tak jak kolega wyżej napisał: podróżuj i pisz. Pzdr.