Dziękuję Panowie, brak mi słów.
Odnajduję wiele radości w przeszukiwaniu historii, przeglądaniu zdjęć i opisywaniu wydarzeń.
Spisuję relację z wielu powodów...
1) Dla Was - aby pokazać, zachęcić i zaciekawić, no i może "troszkę" pochwalić się przygodami (ale tylko "troszkę").

2) Dla siebie - aby przeżyć "wyprawę" ponownie i spojrzeć na nią z szerszej perspektywy.
3) Dla potomności (jeśli kiedykolwiek się jej dorobię

), bo kto wie jak za kilka, kilkanaście lat będzie wyglądał świat. A potem wyciągnie się z pudła zakurzoną teczkę i powie: "Popatrz synek jak się kiedyś podróżowało i co można było zobaczyć..."
Są też inne powody - mniejsze i większe.
W każdym razie - daje to dużą frajdę. Tym większą, gdy widzi się, że ktoś czyta i chce w niej niejako "uczestniczyć".
---
Jak to bywa - następne plany wyjazdowe zaczęły kiełkować zaraz po powrocie.
Jak to będzie - zobaczymy.