Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 20.06.2017, 11:13   #11
Qter
 
Qter's Avatar


Zarejestrowany: Jun 2011
Miasto: Reguły
Posty: 787
Motocykl: Husqvarna FE 350
Qter jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 miesiąc 2 tygodni 2 dni 11 godz 36 min 31 s
Domyślnie

Ranek jest ciężki.

Wypity wczoraj w nocy alkohol wciąż czuć w głowie.

na ganku



widok z ganku domostwa



tak parkowały nasze motki



Zaczyna się drugi dzień naszego wyjazdu a wrażeń mamy jak byśmy jechali już bardzo, bardzo długo.

Do naszego pokoju przychodzi Fatima i prosi o przestawienie motocykli aby mogły wyjść zwierzęta na hale. Okazuje się ze całą noc do naszych motocykli był przywiązany duży pies. W gospodarstwie są same kobiety. Nie widać żadnego z mężczyzn. Przestawiamy motocykle pijemy szybką kawę, wręczamy pieniądze za nocleg i jedziemy dalej.

przestawianie motocykli



Później, w trakcie wyjazdu jeszcze kilkukrotnie dyskutujemy czy taką pomoc jaką otrzymaliśmy od tej Albańskiej rodziny spotkała by nas w Polsce. Czy gospodarz wpuścił by pod swój dach trzech obcych facetów, w dodatku odmiennej religii, napoił i nakarmił? Nie wiem... chciał bym w to wierzyć że tak by było. A może to kwestia religii lub surowości otoczenia i ciężkiego życia?

wyprowadzanie inwentarza







Zjazd w dół nie należy do łatwych. Rozmięknięta droga rozdeptana przez cały wiejski inwentarz. Opony szybko się zaklejają a z górki nie ma jak odkręcić żeby oczyścić opony. Całą sprawę komplikują co powien czas poprzekładane w poprzek drogi rury. Bez strat udaje się dojechać do twardszej drogi a następnie do sh75.








Dasio na górce gnoju






Twardsza droga







Po wyjechaniu na asfalt w WR-ce Dasia kończy się paliwo więc przelewamy z mojej cysterny 1,5 ltr benzyny (o ile mnie pamięć nie myli jakoś jeszcze w górach też do tankowaliśmy Dasia). W trakcie tej operacji zatrzymuję się obok nas Albańczyk i pyta czy nie potrzebujemy pomocy. Pięknie mu dziękujemy. Pierwszy przystanek to myjnia. Trzeba przynajmniej trochę się oczyścić bo wszystko się brudzi od siebie na wzajem.



Dalej jedziemy dziurawym asfaltem i zatrzymujemy się w pierwszym barze na jedzenie. Pierwszego dnia złamała mi się stopka i cel na ten dzień to spawanie stopki i dotarcie do celu dnia poprzedniego....





CDN

PZDR

Qter
__________________
Pije bro i palę sziszę...
Qter jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem