Przed wyjazdem na wczasy założyłem z przodu zębatkę 13z, z tyłu 48z. Dzisiaj, po 5h snu i 1700 km zrobionych puszką, postanowiłem sprawdzić, co to dało...
qrwa - tak mnie mój X jeszcze nie sponiewierał nigdy

pewnie moje zmęczenie miało tu swoją rolę ale generalnie jest teraz mniej więcej tak:
1) szutry - bieg 1, 2, 3, 4 - zrywa przyczepność bez problemu (agresywna kostka praktycznie nowa), na 5 biegu już nie tak prosto ale też dałem rade

2) asfalt i prędkość przelotowa - spadła o jakieś 13 km/h i na razie do latania w koło komina jest ok
3) bieg 1, 2 - z gazu na koło bez problemu. na 3 biegu powyżej 4 tyś obrotów, gwałtowne zamknięcie i otwarcie przepustnicy i też na koło idzie z "gazu"
4) latanie bokami w zakrętach - noooo teraz to się lata
Ale mnie sponiewierał, wykończył, oj ja leszcz jestem chyba