Cytat:
Napisał Emek
W Kermanszah ludzie byli mili, sympatyczni i otwarci. Tutaj w większości (bo były wyjątki) mieliśmy do czynienia a nachalnym, wręcz chamskim tłumem. W Iranie zauważyłem, że podejście ludzi zmienia się wraz z prowincją. W takim portowym Bushehr praktycznie nikt się nami nie interesował. A jak byliśmy bez motocykli to już zupełnie luz. To samo w Shiraz.
|
Prowincja jak prowincja, podejście ludzi zmieniało się dosłownie co postój czyli 100km. Natomiast ich wygląd potrafił się zmieniać co 20km z prawie całkowicie zakrytych ubranych na czarno kobiet po delikatnie zasłonięte włosy i kolorowe odzienie.
W Bushehr mogliśmy poczuć się całkowicie anonimowi w Shiraz natomiast (co było bardzo fajne

) wzbudzaliśmy głównie zainteresowanie kobiet.
Boże drogi jakie one są śliczne! To w jaki sposób patrzą i się uśmiechają sprawia, że codziennie widzisz kwintesencje piękna
Najgorsze jednak, że karta sd na której być może zostały uchwycone zaginęła w akcji