Krótka fotorelacja z podróży po Bałkanach - cel Albania. Dojazd przez Słowację, Węgry i Rumunię. Dalej Serbia, Macedonia, Albania.
Przez Czarnogórę i Chorwację już tylko tranzyt do domciu - bo czas się kończył.
W Albanii motocyklistów turystycznych jak na lekarstwo. Minęliśmy może w sumie 8 i to głównie podczas przejazdu drogą wzdłuż wybrzeża w stronę granicy z Czarnogórą. Wyglądało to tak, jakby część ludzi z zachodu i północy Europy za cel obierała maksymalnie Chorwację i Czarnogórę - a część traktowała Albanię jak tranzyt w stronę Grecji. Miejscowych piździków oczywiście masa - wszyscy machają, każdy uśmiechnięty. Fantastyczny kraj.
Objechaliśmy część dróg środkowej i północnej Albanii - oczywiście bardzo niewielką część. Ale jedno można powiedzieć na pewno - superzajebiste drogi asfaltowe mieszają sie z superzajebistymi drogami szutrowymi - dla każdego coś fajnego.
SH20 - już cała w asfalcie. Ja trochę żałowałem, ale w końcu asfaltowe serpentyny to też wielka frajda.
SH21 - droga do Theth bardzo bardzo - zwłaszcza widokowo.
SH71 - to trochę wyprawa na księżyc - pustkowia, ale czasami szutrami przeleci nawet limuzyna

Na końcu fantastyczne jezioro zaporowe, bez grama człowieka czy domu - kosmos.
Skład: Kawasaki Versys 650, 2xBMW GS650 i jedna (moja) NAT.
Endżoj.
Michał
Link do zdjęć:
https://goo.gl/photos/L5JKDNWokR2Q8Ju9A