Za siedmioma górami
za siedmioma lasami
za siedmioma taśmami
na boisku leżał Stopa do góry nogami
charczał głośno jak zwierze
to go znaleźli tancerze
pod ręce wzięli, do domku nieśli
nucąc wesołe pieśni
on się wyrywa,szarpie,pręży, bełkocze
więc mocniej trzymają siłocze
A morał z tej opowieści taki:
Jak się chce podciągnąć spadające galoty
to się mówi a nie wydobywa bełkoty.
ZAKŁADAJCIE SZELKI
BO CZASEM SIĘ ZSUWA
ciał
|