Ja czuję

.
Tylko, że ja miesiąc temu miałem +35; +40 i odcinek Ozino- Uralsk- Aktobe przejechałem na raz. Chłodu i deszczozy zaznałem jedynie w Rosji.
Ale:
-spałem w krzakach, a nie w jakimś zapyziałym hotelu,
-nie zmieniałem opon,
-no i jechałem lekkim liściem w dwupaku, a te wiadomo, się nie psują

(no prawie, bo z 200 km przed Aktobe, dokręcałem kolanko wydechu, króciec gaźnika i mocowanie silnika w ramie

)
Dobra, już więcej się nie wpieprzam w nie mój temat.