Do zmroku pozostało nieco ponad 2 godziny i decydujemy, że pojedziemy stepem w kierunku Bajkonuru-kosmodromu. Wjazd na teren jest pilnie strzeżony, ale tylko od strony drogi. Dlatego chcemy cofnąć się asfaltem kilkanaście kilometrów na zachód, potem skręcić w step na północ, ujechać dość spory kawałek i ponownie skręcić, tym razem na wschód wjeżdżając na teren kosmodromu. Wiem, że czasu na taką operację jest za mało, ale traktujemy to jako rekonesans przed jutrzejszą akcją. Zatem na motocykle i w drogę.
Z głównej drogi widać "centrum dowodzenia".
Załącznik 73800
Załącznik 73801
Jedziemy zgodnie z planem najpierw asfaltem, a potem w prawo w step.
Załącznik 73802
Załącznik 73803
Załącznik 73804
Załącznik 73805
Znów lanserskie foty.
Załącznik 73806
Załącznik 73807
Załącznik 73808
Załącznik 73809
Załącznik 73810
Docieramy do wyschniętego jeziora.
Załącznik 73811
Załącznik 73812
Pierwszy raz cos takiego widzimy. Nieco boimy się na to wjechać, gdyż nie wiemy co jest pod górną spękaną warstwą. Wchodzę na to podłoże na piechotę, trącam butem, skaczę i okazuje się ono niezwykle twarde i stabilne. Wjeżdżamy motocyklami. Powierzchnia jest duża, idealnie płaska i ma niesamowicie dobra przyczepność, znacznie lepszą niż najlepszy asfalt. Zaczynamy się bawić, prędkości rosną, można na kosatkach schodzić na kolano.
Załącznik 73813
Załącznik 73814
Załącznik 73815
Załącznik 73816
Ze względu na przyczepność pasuje tu pozycja szosowa.
Załącznik 73817
Ze względu na krajobraz bardziej odpowiednia wizualnie jest pozycja stojąca.
Załącznik 73818
Załącznik 73819
Załącznik 73820
Załącznik 73821
Bawimy się, focimy, a czas ucieka.
Załącznik 73822
Załącznik 73823
Załącznik 73824
Załącznik 73825
Nie chcemy zostać po ciemku na stepie, więc decydujemy się na odwrót. Jesteśmy na granicy kosmodromu.
Załącznik 73826
Załącznik 73827
Załącznik 73828
Póki jasno chcemy podjechać do południowej bramy Bajkonuru-miasta i zobaczyć, czy tamtędy nie da się wjechać do miasta. Nie da się, ale mijamy pomnik-symbol miasta.
Załącznik 73829
Miejscowi nazywają go "Rybakiem" - "taaaką rybę złowiłem"
Załącznik 73830
Stąd już niedaleko do lotniska więc i tam zaglądamy.
Załącznik 73831
Załącznik 73832
Słońce zaszło, więc trzeba się zwijać. Jeszcze nie wiemy, że jutro uda nam się wjechać motocyklami do Bajkonuru-miasta. I to w asyście radiowozów policji na sygnałach, jak Putin podczas oficjalnej wizyty!