Miałem jakieś adresy, jeśli się dokopię do swoich materiałów, to podam. Swoją drogą cenna wskazówka- nigdy nie pytaj miejscowych o hotel, bo (jeśli w ogóle zrozumieją) wskażą Ci Sheraton albo coś w tym stylu. Jedziesz i walisz do ludzi że interesuje Cię 'funduk' i najlepiej żeby nie był 'rhaly' (nie wiem jak się to pisze). Gwarantuję, że ludzie pomogą znaleźć coś taniego

. A potem możesz przebierać, zależy jakie warunke preferujesz. Zdaj się trochę na spontaniczne szukanie noclegu, bo jest w tym urok

. A w Damaszku jest do zobaczenia tyle, że najlepiej zostać tam tydzień i trochę pożyć.