Od wydechu jest kawałek także nie powinien przepalić, stopić (wiem bo po Mongolii wróciłem ze stopionym haczykiem od ekspandera który był zaczepiony na przeciwko wydechu o stelaż.
Wsadziłem tam łyżko-klucze, ręczną pompkę, które są dość długie, podstawowe narzędzi itp... wszystko pasuje, da się włożyć- wyjąć i zakręcić bez problemu.
Praworęczny jestem, a tuba musi mieć tu 'wylot' bo po drugiej stronie przeszkadza remus.
Tuba walała mi się po garażu także chciałem zrobić użytek z tego co mam na stanie we 'warsztacie' niż płacić 250pln za tubę turatecha, zasadniczo to było głównym założeniem

taka to na razie prowizorka bo szukam rozwiązania na długie trasy, żeby nie wozić narzędzi w sakwach. Jeszcze tylko by się przydał patent na dętki żeby były zawsze na moto.