W maju temp będziecie mieli letnie w naszym pojęciu.
Temat wizowy: dużo papierologii, słone opłaty, trochę czasu i zero stresu jeśli nie przyznasz się do aktywności na tym forum

.
jedziesz na urlop z rodzinką więc dla służb emigracyjnych jesteś gościem, przepuszczą bez kolejki, pożartują, ogólnie looz.
Rozumiem, że stan NY tylko wchodzi w grę? W samym NY: Manhattan - tydzień szwendania - temat rzeka, wodospady Niagara (tak ciągle ten sam stan) 3 - 4 dni, Long Iland - plaże (często płatny wstęp), deptaki wzdłuż plaży, muzeum awiacji, muzeum straży pożarnej, latarnia Monatauk, Jones Beach, Fire Island.
Co do spania to nie odpowiem, bywam ale na innych zasadach jak twoje. A pro po hotelu w okolicach NF to polecam Buffalo, blisko ceny przez połowę.
Jedzenia niskobudżetowego trzeba unikać... Obiad w lokalnej knajpie dla 4 osób to około 50 zielonych plus tip 10%. Porcję są wieeelkie, resztę zjecie na kolację

.
Komunikacja miejska - w zasadzie istnieje, komunikacja autobusowa to domena najbiedniejszych emigrantów. Do wykorzystania jest metro i kolejki dojazdowe. Auto to podstawa. Trochę inne przepisy ruchu drogowego. Parkowanie to sztuka

. Unikaj czerwonych krawężników... są drogie

Fotelik samochodowy dla dziecka w stanie NY jest obowiązkowy.