Panowie, nie namawiam do takich działań niech każdy robi co chce, jego wola. W zeszłym roku założyłem nowe i przy przebiegu ok 7 tysi TKC na przodzie była tak wyząbkowana że miałem zajebiste wibracje na kierze. Nie jest to ani przyjemne ani bezpieczne jak masz przed sobą kolejne 7 tysi. Szybki obrót i po 200 km ułożyła się i problem zniknął. Nic negatywnego się nie dzieje, trzyma dokładnie tak samo.
Oczywiście biorąc pod uwagę przepisy euro kołchozu i szukanie dziury w doopie przez biegłych i innych wyznawców ubezpieczyciela to dramatycznie szokujący błąd będący podstawą do odmowy wypłaty ubezpieczenia. Mam to w doopie, chcę czuć się pewnie i bezpiecznie.
Coby daleko nie szukać. K60 zalożone pod prąd. Podejrzewam że całkiem nieświadomie kapciarz założył oponę zgodnie z układem jodełki zamiast popatrzeć na znaki. Pamir objechany i nie wiem czy Henry nawet zwrócił na to uwagę.
Co jak mam na obu osiach inne opony to też ubezpieczenia nie powinni wypłacić? Popatrzcie w Germanii na te ich bzdurne fora gdzie pierdolą o oponach i homologacji opon do motocykla czy motocykla do opon, sam już nie wiem. Nosz kuwa.
Czy producent auta homologuje opony do tego pojazdu? Jest konkretny rozmiar i ciśnienie jakie ma być i tyle. To że UE wymyśla głupoty i prostuje ogórki nie znaczy że mamy przestać kierować się logiką i zdrowym rozsądkiem w celu zapewnienia sobie bezpieczeństwa jeśli sytuacja tego wymaga.