Ho, ho, jakie zainteresowanie tematem :-) Z góry przepraszam za lenistwo, ale to w większości przeklejka z FTA (bo tam dłużej można pisać, a tu zaraz złe moce wyłączają dostęp i chcą ponownego logowania

).
Dodam tylko, że SHL jest z 1960 r.; gdy ją kupiłem, była po szóstym szlifie i miała zmieniony licznik. Wał był w niezłej kondycji i gdyby nie ten dalszy wypadzik, zapewne pozostałby bez remontu. Skrzynia wymagała inspekcji i dobrego dystansowania. Jeden właściciel od nowości, użytkował ciągle moto przez 23 lata.
Nie wiem, kto maszynę przeglądał i naprawiał, ale młotka i przecinaka to raczej nie zaznała:-) . To dobrze rokowało, a trochę substancji motocyklowej przewinęło się przez ostatnie lata w moim garażu i, nieskromnie, coś mogę powiedzieć na ten temat. Myślę, że dzisiejszy jej przebieg, równa się niejednej TA 650.
Dobrych snów w objęciach Elki, znaczy się Eshaelki

.
P.s. A znacie metodę na wklejanie zdjęć tak, aby nie trzeba było się logować, aby je obejrzeć?
Ps.2 Fassi; i bez nawigacji, moja jedyna papierowa mapa, zaczynała się gdzieś w okolicach Saratowa. Ale o tym niebawem.