Planujemy z kumplem zaraz bo Baba Jadze, zrobić wschód naszego kraju, ponieważ mieszkam na granicy z Niemcami, jakoś nigdy mi nie po drodze w ten rejon. Luźno podchodząc do tematu lecimy od Bieszczad po Mazury, czasu jak zawsze za mało (5dni), więc myślimy wykorzystać TET co by zbytnio nie zmużdżać się nad planowaniem trasy (opcja na azymut też jest

). Pytanie czy ktoś może się podzielić wrażeniami z trasy, oczywiście planujemy jak najmniej czarnego jak najwięcej odcinków nie utwardzonych. Chyba, że ma ktoś ciekawy ślad dający moc przygód.