Napiszę tu, bo ten wątek będą czytać ludzie chcący kupić NAT.
Na temat chujowych samo łamiących się plastików.
Rozbierałem NAT 2 razy w tym raz ściągałem zbiornik. Mam jako takie pojęcie o robocie, bo większość rzeczy przy swoich moto robiłem sam, w ktm serwis zaworowy (do tego trzeba rozebrać połowe moto) 3 razy i raz wyciągałem i wkłądałem silnik w ramę(sam!).
W xrw tez pełny serwis robiłem sam.
Ludzie piszą tu, że się im śruby obrabiają, pękają zaczepy plastików, gubią te szybkozłączki itp. Nic takiego się nie stało, teraz już doświadczony mogę zrobić zakład, że wymienie filtry powietrza w nat w 15min z poskładaniem oczywiście niczego nie łamiąc. Nie uważam, że rozebranie NAT ze ściągnięciem plastików i baku nie zajmuje więcej czasu niż rozebranie XRV czy LC8.
Pierdzielenie ludzi, że o obrabiających się śrubkach czy łamiących plastikach, to tak jakby ktoś mówił, że ma chujowe łyżki bo przyszczypują dętkę przy montażu nosz kur... śrubokrętem się opone zmieniało.
Ludzie biczują się, że w porownaniu z xrv, crf jest chujowo wykonana... HELOŁŁŁ pragnę przypomnieć, że w XRV wyrabia się wałek zdawczy... ale co tam.
Porównanie z jakością silnika i osprzętu ktm sobie odpuszczę...
Jest już parę NAT z dużymi przebiegami, nie ma przypadków awarii najważniejszych podzespołów, silnik elektronika wszystystko hula. NAT latają bezproblemowo na kiepskim paliwie po mongoliach, pamirach, do okoła świata i o to wlaśnie chodzi w tym motocyklu.
W bonusie dostajemy piękny motocykl, o najpiękniejszym brzmieniu, wspaniałym prowadzeniu po asfalcie, świetnych hamulcach, zajebistych zdolnościach terenowych(jak na kloca), ekonomiczny, wzbudający zaufanie... można tak jeszcze długo.
Może nie jest we wszystkim najlepsza, ale podsumowując zalety NAT, nie ma realnej konkurecji na rynku.
__________________
Z początku porwał mię śmiech pusty, a potem litość i trwoga.
Ostatnio edytowane przez madafakinges : 25.03.2018 o 22:59
|