Ja nigdy nie mialem wrazenia ze Islandia jest droga.No moze poza promem.Zawsze to bylo 750-850 euro w obie strony jeden czlowiek i moto.Na miejscu zawsze bylo budzetowo,zadnych barow,kawiarni czy hoteli.W sumie tylko paliwo i jakies konserwy rybne heheh..Jedna rada,nie lekcewazcie Islandii.Moze sie wydawac ze to jakas tam wysepka, porownujac do nie wiem...Patagoni,Pamiru,Kamczatki czy Australijskiego outbacku.Ale tak nie jest.Jesli zjedziecie z tras w przewodnikach i odpuscicie sobie atrakcje dla emerytow to moze zrobic sie cieplo.Oczywiscie rzeki.Jednego dnia moga byc spoko,a nastepnego nie do przejechania.I pogoda.Jesli dorwie was gdzies na odludziu deszcz,ktory pada w poziomie albo mgla,to pozostaje czekac.Bardzo chcialbym tam wrocic,tym razem pochodzic po kilku wulkanach,wejsc na Herdubreid

i trasach trekingowych.