Dzieje sie tak ,bo przyjezdza tu setki tysiecy turystöw i wielu z nich podchodzi do tematu bardzo budzetowo i robia wielki syf. Zasrali juz i zostawili wielki burdel wielu milym tubylcom na farmach i w miasteczkach. W Reykjaviku potrafia spac w namiocie na trawie przed bankiem i przy domach a rano dwöjeczka na klatkach schodowych i w innych ciekawych miejscach. Duzo jest wypadköw samochodowych bo "cza fote zrobic" i zatrzymuja sie na srodku drogi. Noga z gazu bo mandaty drogie...
Wszystkie poniesione koszta wynagrodza Wam niezapomniane widoki

Ps. piwko w knajpie to wydatek ponad 30zl wiec kto potrzebuje to radze zakupy zrobic po przylocie na bezclowym.