Wczoraj razem z Novym wrocilismy z Portugalii.Mielismy tam wynajete nowiutkie Afryki crf1000 manuale.Moja refleksja....Nie moge powiedziec zlego slowa na manual,fajnie chodzi i biegi sa na tyle elestyczne ze mozna bujac sie jak dct.Nawet siedzenie org. jest wygodne i nie mialem zadnych problemow.W sumie wszystko mi pasowalo i fajnie sie jezdzilo.Mysle ze to sprawa idealnie dopasowanego zawieszenia pod moja wage.Jednak po tygodniowej jezdzie i niecale 2300km w afryce Nowego bylo cos dziwnego.W prawej stronie silnika,gdzie jest sprzeglo dochodzily dziwne odglosy.Przy pracujacym silniku dalo sie slyszec dzwieki jakby cos sie odkrecilo i nieregularnie stukalo i sam nie wiem...Jakby cos sie odkrecilo,poluzowalo.. Napewno cos szlak trafil.Dziwna sytuacja zwazywszy na przebieg nowego motocykla.Dwoch naszych towarzyszy mieli male przewrotki i ich mocowania handbarow tez sie polamaly...bubel.O rdzy na szprychach nie wspomne a specjalnie sprawdzalem u siebie i innych.Mielismy gmole,te wysokie GIVI.W jednej Afryce ktos przed nami mial wywrotke i duzy gorny gmol pieknie polamal prawy boczny plastik,pomimo ze wyglada wszystko bardzo pancernie to wygial sie jak z plasteliny i dobil do plastiku.Tak wiec albo jak trafisz masz pecha,albo wymieniaj co sie da.Albo kup odrazu duzego Kata i bedzie spokoj
|