Ja obalam mit motocyklisty, który zna się na naprawianiu.
Ja to nawet ledwo co potrafie jezdzic.
Mam pisać o tym, jak to w Mongolii chciałem wyjść na dobrodusznego i wymienić swieczke? Owszem - swieczke miałem. A teraz zgadujcie, czy miałem ze sobą klucz