Wystarczy 100 skinów którzy zaproszeni brakiem policji sobie wejdą i nastukają pokojowemu patrolowi. Sorry majstry ale impreza jest darmowa, każdy może sobie wejść, nie ma absolutnie żadnej segregacji w sensie "kupił bilet-nie kupił biletu". Czasy są niespokojne a komendant ryzykuje stołkiem jakby coś się stało. To i tak cud, że w środku styranizowanej Europy ktoś robi w miarę wolny festiwal. Nie moja bajka za bardzo światopoglądowo ale nie przeszkadza mi. Bywałem tam dawniej i ostatnimi laty. Powiem tak... te ostatnie lata jeździłem wyłącznie dla kilku ludzi przyjezdznych i lokalnych (

) nie dla festiwalu. Dawniej jak się było nastoletnim hipisem to nawet taki festiwal super ale już nie bardzo...