Inicjatywa fajna, ale niestety i tam wdarła się brudna polityka, organizatorzy deklarują apolityczność, jednakowoż w ubiegłym roku ściskali się z przedstawicielami opozycji na scenie. Impreza podwyższonego ryzyka? owszem i to wielokrotnie podwyższonego! Bez jakiegokolwiek sprawdzenia można wnieść/wwieść co się tylko chce. Misza ma sporo racji pisząc o stołkach i o cudzie, że festiwal w ogóle się w tym roku odbędzie. Gdyby nie daj Boże doszło do jakiejkolwiek prowokacji ze strony przeciwników festiwalu, albo co gorsza faktycznego, zaplanowanego aktu przemocy, konsekwencje były by tragiczne. Specjalnie nie piszę co można by zrobić żeby doprowadzić do katastrofy, aby nikt nie posądził mnie o jakiekolwiek próby nakłaniania do tego, ale wierzcie mi że naprawdę nie potrzeba wielkich starań by podpalić beczkę z prochem.
A co do politykowania to jeszcze się nie zdarzyło tak, aby wszyscy byli zadowoleni. Ci co rządzą mają swoich zwolenników i przeciwników, a tutaj mamy i jednych i drugich, to że potrafimy znaleźć wspólny język, patrząc przez pryzmat naszego moto-skrzywienia

to jest zacne! Reasumując, czy pojadę na Kostrzyn w tym roku? owszem ze względu na muzykę i na Was.
Darz Bór.