Hehe, Podlaski/Podlasiaki to inny stan umysłu, więc jest to niemiarodajne...ale lubię tam wpadać...

W sumie Roztocze też fajne...
Co do Durbana: przy pierwszym kontakcie kurtka mnie urzekła, b.fajnie wykonana, świetne rozwiązania (kieszeń na bukłak, mocowania pod neck brace'a, odpinana, regulowana kieszeń cargo na plecach, super wentylacja - z paskiem meshu wpinanym w suwak główny, dobrze leżała na grzbiecie i nie była zbyt ciężka- fakt bez plecowago, ale sama w sobie jest normalnej wagi/sztywności, Gore można nosić jako osobną kurkę...).
No ale po początkowym zachwycie przyszła realna refleksja...Gore z ociepleniem nie użyteczne (chyba, że do Norge/Islandii...), cena z kosmosu (nawet za 1800zł), no i strasznie luźne przedramiona (po max ściągnięciu regulacji dalej Popeye by się zmieścił)... W tej kasie można mieć laminat gore, albo dwie inne, równie dobre kurtki z podobnymi rozwiązaniami. Więc mimo, że mi się podoba, nie mam problemu...Valparaiso z wyglądu jest mocno podobne i prawie 3x tańsze...nie pisząc już o AXO za 6stówek...
Rzepy w Alpinie to zawsze był problem (szczególnie te 'nie czepiające się') i podobno dalej jest słabo...
Mierzyłem jeszcze
IXON Crosstour, ale w sumie kurtka niczym się nie wyróżniała (dużo czarnego + jasno szare wstawki, trochę wentylacji, kieszeni), a w Lce była ciasna w klacie i krępowała ruchy. No i obecnie jest droższa od Valparaiso...
Co do Gore na stałe, to korci mnie raczej na trasy i chłodniejsze pory roku, ale obawiam się, że przy ciepłych dniach może być ciężko...albo jak trzeba będzie trochę popracować w terenie... Ot taka ciekawość, ale i tak pewnie się skończy na czymś zwykłym, dobrze wentylowanym + przeciwdeszczówka na wierzch...