Piszemy sobie radośnie o ciuchach z plastiku a mnie ostatnio nachodzi aby zakupić klasyczną motocyklową kurtkę skórzaną - na te dni kiedy nie jest za ciepło ani za zimno i kiedy nie pada. No nie wiem... może to jakiś prekryzys wieku średniego.
W większości mam jakieś klasyczne sztrucle i myślę o takim odzieniu już od dość dawna. Nie ma to być rzecz jasna jakaś ramoneska z ćwiekami ale po prostu klasyczny krój, protektory, może Outlast po nowoczesnemu.
Tarbor ma w ofercie coś takiego i szyte nawet na miare kosztuje około 1300PLN - odpowiednio konserwowana, jeśli utrzymać bziuch w ryzach może starczyć na forever.
Jak myślicie

? Macie jakieś typy? Czy po przesiadce w tekstylia nikt nawet nie spogląda w stronę starożytnej 'papy'?
Wdzięczny będę za podzielenie się swoimi spostrzeżeniami/doświadczeniem w tym temacie.
zdruf
matjas