Nie o paralever chodzi, tylko o przedni telelever, ktorego konztrukcja wahaczemowa powoduje, ze to ze przednie koło caly czas "szuka" twardego gruntu. To co powoduje, ze na twarsych nawierzniach prowadzi się super i pozwala, nawet tym co wsiedli po raz pierwszy w zyciu, na wiele, na piachu, u nieobytych wywoluje, ze tak powiem, mocny dyskomfort psychiczny.

Pomaga odwijanie manery i/lub amor skretu, ale nie zmienua to faktu ze są przyjemniejsze sprzety do latania po piachu i niekoniecznie są to cięzkie turystyczne enduro.
Wysłane z mojego WAS-LX1 przy użyciu Tapatalka