Na Afryce od stycznia, raptem 8500 km.
Do tej pory żadnych problemów.
Nasza ocena danego sprzętu zależy głównie od doświadczeń jakie mamy i od tego jakie są nasze oczekiwania co do samej jazdy.
NAT nie jest najlepsza w terenie, nie jest też idealna do podróżowania po twardym, nie jest nawet dobra do ostrego zapierdalania...
NAT jest do wszystkiego (a zarazem do niczego) - co można uznać za wadę a dla mnie jest zaletą. Miałem w życiu trochę różnych jednośladów a nawet sporo i różne były dobre w danym momencie, bo jak chciałem hard enduro to do Rumunii zabierałem exc 2t, jak miałem chęć na zapierdalanie to na Poznań zabierałem R6-kę i długo by wymieniać bo pomysłów i zajawek było wiele....a teraz mam chęć na uniwersalność, wygodę i relaks na motocyklu i NAT daje mi wszystko czego mi trzeba no ale kiedyś ani w Poianie ani w Poznaniu nie dałaby zbyt wiele...
Afryka ma mnie dowieźć z punktu A do punktu B i dać mi możliwość przejechania tej trasy w miarę rozsądnie na różne sposoby od lekkiego offu, przez szutry, dziurawe lokalne drogi aż po autostradę w zależności od mojego widzi mi się w danym momencie. Nie będzie idealna na żadną z tych tras ale daje możliwość pojechać każdą z nich i dlatego na ten moment jest dla mnie w sam raz.
Dlaczego NAT a nie np KTM (choć ostatnie kilka lat było związane z pomarańczą) - bo ma DCT a ja jestem już leniwy i nie chce mi się biegów zmieniać

a uważam, że do moich zastosowań sprzęgło mi do niczego nie jest potrzebne (w hard enduro - jakieś belki itd - owszem lepiej mi się latało ze sprzęgłem niż z rekluse ale Afryką na tor superenduro nie mam zamiaru wjeżdżać). Mocy też więcej nie potrzebuję a charakterystyka silnika NAT zaspokaja moje potrzeby. Zawias choć mógłby być ciut lepszy ale wystarcza.
Ilu ludzi tyle potrzeb i każdy sam powinien sobie odpowiedzieć przede wszystkim na pytanie czego oczekuje od sprzętu a gadanie, że moje lepsze bo "coś tam" nie ma najmniejszego sensu
Dla mnie NAT jest zajebista i po wczorajszych 12h w siodle nadal chce mi się jechać dalej....
Szerokości!!!