05.09.2018, 12:46
|
#11
|
Zarejestrowany: May 2009
Miasto: Nowy Sącz
Posty: 5,963
Motocykl: crf1000a
Przebieg: 2
Online: 10 miesiące 3 tygodni 1 dzień 15 godz 41 min 12 s
|
Wielokrotnie pisałem o tym jak KTM jest dobry,
" siwy uważam, że jeśli nie masz parcia na nówkę sprzęt, to naprawde warto spróbować KTM koniecznie w wysokiej wersji.
Kawał skurwysyna z niego, ale naprawdę będziesz miał co wspominać na starość. Po sezonie zmienisz na NAT.
Po ukraińskiej integracji na której byłem dzikiem i przejechałem nim trase hard uważam, że byłem wtedy w szcycie formy i wjeździłem się tak w dzika jak w żaden inne moto, mogłem nim robić wszystko. Przy 120 potrafiłem na stojąco poderwać go na koło, mogłem zapierdalać w lesie (po suchym) jak na lekkim sprzęcie, po zamontowaniu szosówek schodziłem na kolano, łoiłem dupy plastikom. Aż pewnego dnia z za winkla w lesie wyleciał mi leśniczy vitarą i tylko fartem nie poleciałem na czołówkę. Połamałem kolano, przeszczep kości itp.
Po tym mam jakąś blokadę, boje się już tak rznąć. Dlatego decyzja o zakupie CRF.
Choć dwa tyg przed zakupem już prawie kupiłem 990r, ale właściciel się rozmyślił, nie dziwie się w sumie, bo z tak wyjątkowym sprzętem ciężko się rozstać.
Na razie zrobiłem dopiero 1000km na CRF potrzebuje jeszcze ze 2-3tyś. żeby się wjeździć i wtedy będę mógł powiedzieć coś więcej.
"
http://africatwin.com.pl/showthread.php?t=28733&page=18
Wydaje mi się że jestem obiektywny.
__________________
Z początku porwał mię śmiech pusty, a potem litość i trwoga.
|
|
|