Nie biorę żadnego urlopu, po prostu nie pracuję.
Zwyczajnie w świecie "rzucam wszystko i jadę w Bieszczady" coś w ten deseń

Ale te sprawy możemy sobie omówić na prv Tutaj wolałbym się skupić na konkretach odnośnie Japonii.
Wiem że blond babeczka objechała w tym roku Japonię, z tym że ona tam poleciała.
A ja bym chciał tam, jeśli można to tak ująć, dojechać na kołach.