Ruszyłech ja dzisiaj z kopyta kole 21 spod bloków w we wsi mojej i po 100 metrach światła w mojej królowej kaput jadę jaszcze 20metrów i myślę mam grzebanie przy bezpiecznikach a tu hokus pokus i som światła..Dobra moja myślę jakoś do dom wrócę po kilometrze znów myk i nie ma .Stałem opukałem włącznik świateł ale myślę ,że w jakbym się w czereb palnął to efekt byłby taki sam >Jadę znów 100 metrów i znów są Następne parę kilometrów nie było już problem ów (uff) .

ciżby jak u kolegi cosik z masą albo innym ustristwem