mam dwa sposoby jak jestem sam to przykucam chwytam za kiere i stelaż od kufrów i heja do góry.
jak jedziemy ekipą to padam razem z afri i udaje martwego jak podbiegają czarnuchy po cichu mówię "podnieście moja królowa"
potem jeszcze 5 min odpoczynku z mina ledwo żywą i ruszamy dalej
oczywiście za wszystko dziękuje szczerym uśmiechem.
i mogę powiedzieć nie jest taka ciężka jak na to patrze