Ja zabralem mavica do Tajlandii i nikt nic nawet nie powiedzial. Zreszta kontrole masz w kraju wylotowym a w Indiach nie przechodzisz juz zadnej kontroli na przylocie. Podstawa jest zabrac mavica do podrecznego a nie rejestrowanego. SAMO latanie na miejcu podlega juz restrykcjom miejscowym czyli strefy min 7 km od lotniska i wykluczone duze miasta. A w indiach nawet mosty to budowle wojskowe Radze ci sie zapoznac rowniez z wytycznymi lini lotniczych dotyczacyvh drona. Np emiraty wykluczaja przewoz drona w podrecznym, a inne linie pozwalaja na przewoz tylko w podrecznym. Niektore linie maja rowniez limity pojemnosci baterii, co oznacza ze moga ci zatrzymac powerbanki.
Ostatnio edytowane przez Hetman : 29.11.2018 o 10:51
|