Niech Ci wyprawa spełnieniem marzeń będzie! Z chęcią, jako że młodziak w sumie podróżniczy jestem, obejrzę zdjęcia, przeczytam jakąś relacyjkę. Wiatru w plecy, baku pełnego, zero gum i spalania jak u Dzieja

.
A że Katem - nie szkodzi. Wszyscy jak jeden mąż zazdrościmy Ci w głębi ducha stu koni i zawieszenia

. Jedź chłopie po horyzont!