Wątek
:
Trakt Pamirski 2018
Wyświetl Pojedyńczy Post
18.01.2019, 11:13
#
34
Grzechu2012
Zarejestrowany
: Jun 2013
Miasto
: Łomżewo
Posty
: 890
Motocykl
: AT-NAT
Przebieg:
80000
Online: 1 miesiąc 1 tydzień 5 dni 18 godz 4 min 29 s
Znamy trasę i punkt docelowy, ruszamy zaraz po śniadaniu żeby nie tracić czasu. I tu zaczyna się prawdziwa jazda, góry, błoto, szutry, jest pięknie. Zatrzymujemy się częściej niż do tej pory na zdjęcia. Zostawiamy Songkul z tyłu i ruszamy w kierunku Tash Rabat.
Okazuje się że u jednego koleszki jest deficyt oleju i oddaję swoją bańkę zapasową. Za jakiś czas okazuje się że i u mnie jest mało. Wkurwienie moje sięga zenitu bo u Michała jest wszystko dobrze, a moja bierze olej ? Lipa. A swój zapas oddałem
Dobra, dogadujemy się że odkupi mi w Osh.
Jednak po powrocie do domu i kilku analizach doszedłem do wniosku że to wina kilku gleb po drodze bo w Polce problem nie miał miejsca.
Tutaj dodam że motocykl a w zasadzie sakwa przygniotła mi nogę, nie byłem w stanie sam wydostać się spod motocykla bo każdy ruch wykręcał mi ją bardziej.
Żebym jechał sam pewnie bym tam leżał jak zarżnięty prosiak aż ktoś będzie przejeżdżał.
I po tym wyjeździe stwierdziłem że tylko sakwy, żadnych plastików i aluminiowych kufrów.
__________________
www.grzechunakolach.pl
Ostatnio edytowane przez Grzechu2012 : 18.01.2019 o
11:40
Grzechu2012
Zobacz publiczny profil
Odwiedź stronę domową Grzechu2012
Odszukaj więcej postów napisanych przez Grzechu2012